15 sie 2014

filmowo- Blood Ties

Co może być przyjemniejszego niż wieczór w małym kinie, gdzie na sali oprócz nas siedzą 4 osoby? Nigdy nie zgodzę się z tym, że oglądanie filmów w domu i w kinie to jedno i to samo. Uwielbiam ten niepowtarzalny klimat sali kinowej, a im mniej ludzi i im mniejsze kino, tym lepiej. Wyprowadzając się z wielkiego miasta wiedziałam, że nie będę już miała dużego wyboru jeśli chodzi o kina, bo w pobliżu mamy tylko to jedno, repertuar dość wąski i ciężko wstrzelić się w terminy, ale jak już się uda, to jest baaardzo miło.



Film szczerze polecam. Bardzo wciągający, świetnie napisany scenariusz i fantastyczna stylizacja na lata 70-te (jeśli ktoś lubi sobie pooglądać fajne amerykańskie samochody z tamtych lat, to polecam). To historia trudnej relacji między braćmi, z których młodszy jest policjantem, a starszy bandziorem świeżo wypuszczonym z więzienia. Jednym słowem film ocieka testosteronem :) Bardzo podobał się zarówno mnie jak i mężowskiemu, a jak wiadomo niełatwo zaspokoić w jednym filmie kobiece i męskie gusta.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz