27 lip 2014

goście, goście!


Jak ja lubię przyjmować gości! Lubię te przygotowania (zawsze na ostatnią chwilę), krzątaninę, zakupy, a potem wspólne biesiadowanie do późna, zapach grilla, głośne śmiechy i walkę z komarami. I ludzi, przy których nie trzeba nikogo udawać.

24 lip 2014

Jest rogal!

Pojawił się ten trzeci w naszej sypialni. Długo oczekiwany. Prezentuje się tak apetycznie, że widząc go ma się ochotę w niego wtulić niezależnie od pory dnia. Mam nadzieję, że posłuży mi długo, nasłuchałam się o nim z resztą samych superlatywów. Jedyny kłopot jaki z nim mam to to, że w nocy, gdy chcę przekręcić się na drugi boczek, nie mam sił przerzucać tego całego majdanu i umieszczać go w odpowiednim miejscu (jest to jednak operacja wymagająca nieco skupienia i siły). Ale może znajdę na to jakiś patent. No i niestety mąż jako przytulak musi iść w odstawkę (O dziwo, póki co nie protestował). A jak u Was, używacie?

Zdjęcie niestety z komórki, bo aparat padł.

20 lip 2014

prawie idealna niedziela

Mąż w podróży, goście odjechali, więc ciężarówka może bezkarnie leniuchować. Za oknem skwar niemiłosierny, więc aż do wieczora nie wynurza nosa spoza czterech ścian. Nadrabia zaległości w czytaniu (w końcu!!), planuje, rozmyśla.. i oczywiście coś dobrego podjada. Nawet w majstra się zabawia i nową roletę w oknie sama zamontowała. Obyło się bez większych szkód. Męża tylko brak do przytulenia! Ale wszak wszystkiego mieć nie można. Pozdrawiam leniwie i niedzielnie, jeśli ktokolwiek tu zagląda :)

A na tapecie u mnie teraz baaardzo fajna książka:





19 lip 2014

26 tydzień i słodkie ziewanie

Za nami początek 26 tygodnia ciąży. Czujemy się bardzo dobrze, znosimy jakoś nawet te mordercze upały. Staram się delektować każdym dniem i już wiem, że okres ciąży będę zawsze wspominała bardzo, bardzo dobrze. Jak do tej pory nie odczułam żadnych dolegliwości uważanych za typowe w tym stanie, no może poza tym, że czasem muszę w nocy wstać do toalety. Nie było żadnych mdłości, zgagi, opuchniętych kostek, czy napadów wilczego apetytu. Jestem po prostu bardzo nudnym przypadkiem! Początki ciąży kojarzą mi się z ochotą na twaróg (wcinałam go non stop przez tydzień), niechęcią do zapachów z lodówki i ulubionych perfum męża czy nagłą potrzebą wypicia Sprite, którego normalnie nigdy nie pijam. Teraz wszystko się unormowało i moje menu nie różni się zbytnio od tego sprzed ciąży oprócz oczywistych zmian, jak rezygnacja z piwka, winka czy kawy z ekspresu ( i, o dziwno, najbardziej tęsknię za zimnym piwem!)
Póki co nie musiałam inwestować w wymianę całej garderoby, wystarcza mi kilka spódnic i legginsy ciążowe w dwóch kolorach, które noszę właściwie na zmianę. W niektóre bluzki sprzed ciąży jeszcze mieszczę bebzolek, więc tutaj nie ma większego problemu. Dalej pewnie będzie z tym trochę gorzej :)

A co u Małej?
jej waga obecnie to ok 800 g (przez ostatnie 4 tygodnie podwoiła swoją jakże dostojną masę)
obwód główki - ok 23 cm
obwód brzuszka - ok 20 cm
Przecudownie kopie, przeciąga się i popukuje w brzuch.
Na wczorajszym USG rozkosznie machała stópką i rączką wprawiając w tym w zachwyt wszystkich obecnych w gabinecie (czyli nas i -mam nadzieję- panią doktor), a kiedy zobaczyliśmy jak soczyście ziewa, zostaliśmy totalnie rozbrojeni.

Dzięki zajęciom w szkole rodzenia wiemy już o wiele więcej o porodzie i, szczerze mówiąc, na chwilę obecną jakoś się nie boję. Próbuję traktować to jako ważne i odpowiedzialne zadanie do wykonania. Przede wszystkim będzie to moment kiedy się poznamy i to jest najważniejsze. Kochamy Cię Maleństwo!






16 lip 2014

ciuszkowe hity

Moje nowe uzależnienie do ciuchowe zakupy dla Maleństwa. Oto co fajnego ostatnio upolowałam. (Wszystko jest z SH!)

Sergent Major

Tatuum

Next


George



Prenatal

Adams

Next

Baker




T-Shirt H&M, ogrodniczki jakiejś niemieckiej firmy

Early Days








13 lip 2014

szaro i kolorowo


Od kilku lat mieszkamy razem i tzw. "szara codzienność" nie jest nam obca. Ślub niewiele zmienił. O wiele skuteczniejszym testem było mieszkanie razem na 25 metrach kwadratowych przez 2 lata. I wiecie co? właśnie ta szara codzienność jest najfajniejsza, kiedy jesteśmy razem. We dwójkę lubimy robić banalne rzeczy-  jeździć na zakupy, deliberować o tym, co zjemy na obiad, pracować w ogrodzie, albo po prostu siedzieć sobie w ciszy i klikać każdy na swoim komputerze. Widzimy się ciągle za mało i ciągle za sobą tęsknimy. Potrafimy też jak nikt działać sobie na nerwy, ale jakoś nigdy nie zdarzyły nam się ciche dni. Patrząc na mojego Męża, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału pod tytułem: Mama i Tata.

8 lip 2014

ciasteczka owsiane


Rzadko piekę, ale łasuchem jestem strasznym. Ciasteczka owsiane robiłam jak do tej pory kilka razy według różnych przepisów, ten jest zdecydowanie najlepszy.

składniki na 15-20 ciastek:
- 2 szklanki płatków owsianych
- 2 jajka
- 90 g roztopionego masła
- 1/3 szklanki cukru
- 1/3 szklanki mąki
- duża garść rodzynek
- garść otrębów (opcjonalnie)
- garść ziaren słonecznika, można też dodać dowolne orzechy
- kilka kropelek aromatu waniliowego lub śmietankowego
- odrobina cynamonu
- odrobina mleka


Wszystkie składniki mieszamy w misce, na końcu dodajemy odrobinę mleka, jeśli masa będzie zbyt sucha i za mało kleista. Powinna mieć konsystencję papki. Formujemy z niej kulki, kładziemy je na blaszce i "rozpłaszczamy" widelcem lub innym narzędziem. Pieczemy ok 10 minut w temperaturze 160 stopni.

Smacznego!


4 lip 2014

zakupowe plany

Większość dzieciowych zakupów jeszcze nadal przed nami. Do tej pory zgromadziłam już pokaźną ilość ciuszków, natomiast pozostałe rzeczy: kocyki, pościel, akcesoria do pielęgnacji, nie wspominając o łóżeczku i wózku- czekają na swoją kolej. Mam kilka fajnych rzeczy na oku:





przytulanki i zabawka nad łóżko z Ikei




świecące kulki na ścianę od Cottonove Love




T-shirty dla niemowlaków od Endo - ciężko będzie się zdecydować, bo wszystkie są cudne

ręcznik z kapturem z Ikei 








2 lip 2014

happiness

Mam swój osobisty akumulatorek szczęścia. Ładowarkę pozytywnej energii. Mieszka w moim brzuchu i każdym ruchem powoduje uśmiech na mojej twarzy. I powiem Wam jedno- jeśli cuda istnieją, to nie wyobrażam sobie większego.