24 paź 2014

40 tc i małe podsumowanie

Jesteśmy na finiszu. Nie powiem, że zleciało ekspresowo, bo te ostatnie tygodnie dłużą się niemiłosiernie. Do terminu według OM został równy tydzień, a według ostatniego USG termin jest dziś.

Czas na małe podsumowanie minionych miesięcy.

Wigilia 2013- stwierdzamy z Mężem, że czas na dziecko!
15.02.2014- test ciążowy wychodzi negatywny, ale po kilku godzinach pojawia się druga kreska (dezorientacja!)
21.02.2014 -dwie kreski już na 100%! Przyszły tata dowiaduje się przez telefon i mało nie mdleje w biurze :)
22.03.2014- pierwszy raz słyszymy bicie serca naszego dziecka
24.04.2014- badanie prenatalne, jeszcze nie znamy płci
29.05.2014- już wiemy, że będziemy mieć córkę
4.09.2014-  trafiam na kilka dni na patologię ciąży- zagrożenie porodu przedwczesnego
24.10.2014- termin porodu według ostatniego USG
31.10.2014 -termin porodu według OM

zachcianki kulinarne: biały ser, Fanta, sok pomarańczowy, woda gazowana, jabłka, pizza
mdłości: brak
zgaga: brak
waga: +14 kg
rozstępy: brak
zażywane witaminy: Vita-Miner z DHA i Doppel Herz Mama z DHA
kosmetyki ciążowe: Ziaja Mamma Mia Krem przeciw rozstępom- genialny!, do ciała krem pielęgnujący Bambino

Kosztów jakie ponieśliśmy do tej pory na wyprawkę i wizyty lekarskie nie podliczam, ale podejrzewam, że uzbierałaby się niemała kwota :) Na szczęście wszystko rozłożyło się w czasie na tyle, że nie odczuliśmy tego jakoś drastycznie.

A tak wyglądam na finiszu, w jedynych ciuchach, w jakie jeszcze wchodzę:


Tymczasem nadal czekamy. 
Pozdrawiam!









12 komentarzy:

  1. Fajny brzuszek, jak taka piłka :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 40 tydzień...trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie! No i cierpliwości

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądasz pięknie! :)
    Fajne podsumowanie, teraz pozostaje dopisać datę rozwiązania :) Powodzienia! trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj to u Was to w każdej chwili może być godzina zero :)
    Wygladacie cudownie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam się rozkręca, ale nie może się rozkręcić na dobre, więc czekamy :) A za komplement dziękuję, każde miłe słowo poprawia humor gdy się człowiek czuje jak wieloryb, hehe ;)

      Usuń
  5. Przepiękny brzuszek! :) No szczęściara z Ciebie, że zgaga Cię ominęła - to była moja największa zmora i pomyśleć, że przed ciążą nie wiedziałam nawet co to zgaga jest.
    Szczęśliwego rozwiązania i czekam na wieści :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super brzuszek;) No i sexy mama;)
    U mnie godzina 0 już wybiła i teraz czekam kiedy nasza mała Księżniczka zechce opuścić swoje M1;)

    Mam nadzieję, że urodzisz dokładnie w terminie i nie będziesz musiała się stresować;)

    OdpowiedzUsuń